Obóz w Łowyniu 2013

Baza Harcerska w Łowyniu
Z radością informujemy, że w terminie 21 lipca - 2 sierpnia po raz pierwszy nasza gromada miała okazję uczestniczyć w obozie zuchowym. Wraz z 5 SGZ "Dzióbdzióby", z którą działamy w 11 Szczepie zdobyliśmy sprawność Marynarzy!

Groźny Pirat i druhna Ania

Na podobozie towarzyszyli nam również harcerze z 64 PDH i 147 PDH, którzy również tworzą z nami szczep. Dzięki ich pomocy udało się nam zdziałać jeszcze więcej!

W tym roku dwa tygodnie spędziliśmy w bazie harcerskiej w Łowyniu, należącej do Hufca Jeżyce. Wszystkim nam się bardzo podobała miejscowa przyroda, a zwłaszcza jezioro, gdzie prawie codziennie mogliśmy się kąpać. Wszystko dzięki pięknej pogodzie, która nie opuszczała nas ani na chwilę, ciepłej wodzie oraz druhowi ratownikowi, który dzielnie czuwał nad naszym bezpieczeństwem.
Druh Oboźny i zuchy




Ponieważ zdawaliśmy na sprawność Marynarza, już w drugi dzień obozu mieliśmy przyjemność spotkać prawdziwego Krzysztofa Kolumba. Ten znany podróżnik właśnie wyruszał w podróż w poszukiwaniu drogi morskiej do Indii, niestety jego załoga przestraszyła się i uciekła, a król Jan II Doskonały zaczął wątpić w celowość wyprawy...

Na szczęście zuchy szybko podjęły decyzję o tym, że wyruszą wraz z Kolumbem. Po przejściu intensywnego kursu marynarskiego, gdzie uczyliśmy się nie tylko zawiązywania węzłów, morskiej terminologii, czy plecenia siatek, ale także współpracować ze sobą, udaliśmy się przed oblicze króla Jana II. Po zademonstrowaniu mu naszych umiejętności, król zgodził się dać nam fundusze na wyprawę.

Jeszcze przed wyruszeniem w morze przeszliśmy chrzest na marynarzy, a sam Neptun nadawał nam morskie imiona!

Wykopujemy właśnie ukryty skarb!
Przez kolejne osiem dni płynęliśmy po bezkresnych wodach oceanu. Dotarliśmy między innymi do bezludnej wyspy, gdzie spotkaliśmy rozbitków, morskich skał, na których czekała na nas ranna syrenka, czy wyspy piratów, na której został ukryty skarb...

W końcu, po ciężkiej żegludze dotarliśmy na ląd. Niestety
nie były to Indie, tylko... Ameryka! Na szczęście po powrocie król
Jan II czuł się usatysfakcjonowany efektami naszej wyprawy.

Ostatnie próby przed występem w corocznym Festiwalu Piosenki Obozowej









Już nie możemy doczekać się obozu
w przyszłym roku! Tymczasem zapraszamy do działu "Galeria",
gdzie znajduje się link do zdjęć z naszej marynarskiej przygody.